Lucid Forum

walek

Dramatów nie lubię jako gatunku, nie kręci mnie oglądanie ludzkiej biedy i nieszczęść oraz karmienie sie papką typu "życiowe rozterki kobiety chorej na raka, która opiekuje się dzieckiem chorym na raka, zostawił ją mąż, a rząd podniósł podatki do 50%" Jedyny dobry film określany mianem dramatu to "Green Street Hooligans". Genialna opowieść o losach Amerykanina, który wyrzucony z dziennikarstwa na Harvardzie za błędy kolegi, trafia do rodziny mieszkającej na East Endzie. Mąż jego siostry okazuje się być legendarnym przywódcą grupy zapalonych kiboli west hamu (ale na początku tego nie wiemy), do których Elijah Wood (to on gra amerykańca) szybko przystaje. Świetnie ukazane zależności pomiędzy wieloma klubami, życie kibiców od meczu do meczu i duch futbolu połączony z rozterkami Elijaha. Potem kilka osób, jak to w dramacie, umiera, ale całość kończy się w miarę dobrze. No i genialna oprawa muzyczna (hymn West Hamu ladnie zrobiony) i fajny tekst: "Arsenal - mają świetnych piłkarzy i słabych kibiców. My - West Ham - mamy najlepszych kibiców na świecie, ale piłkarsko idzie nam średnio. I Tottenham - tzw. Żydki - mają cienkich piłkarzy i cienkich kibiców" :P

Spirytus

Walek właśnie dlatego nie nazwałem tego dramatem bo to nie jest bullshit, o jakim wspomniałeś na początku posta . Jeszcze raz polecam.

Nightfall

Właśnie przypomniał mi się mój ulubiony film z dzieciństwa, czyli Powrót do Przyszłości Roberta Zemeckisa, a właściwie to cała trylogia.
W rolach głównych Michael J. Fox oraz Christopher Lloyd.

Oglądałem to całe dzieciństwo, miałem nagrane na kasecie najpierw po włosku, potem po polsku. Mam z nim same miłe wspomnienia.
Choć roi się w nim od błędów, nie mogę powiedzieć o nim złego słowa, zarówno jeśli chodzi o grę aktorów, muzykę, scenografię, scenariusz, czy efekty specjalne :)

Michał

Spirytus

Ja zawsze chciałem, żeby tata kupił taką brykę ;p .

Fete de la faim

Zna ktoś jakieś zabawne horrory klasy B? Kiedyś śmiałam się z filmu "Od zmierzchu do świtu", ale wczoraj oglądałam "Martwicę mózgu" to pobiło wszelkie rekordy. Najlepszy był motyw pełzających, żywych jelit i faceta z krasnalem ogrodowym zamiast głowy.

Ramiel

Obejrzyj sobie "Zombie z Berkeley", autentycznie turlałem się ze śmiechu, jak to oglądałem. Babcia zrywa meteorytem, z nieba spadają ryby wypchane kryptonitem, zombie obrywa szpadlem w ciemię i przez to ma trudności z przejściem przez drzwi i wiele wiele innych. Podtytuł filmu to 600 litrów sztucznej krwi :P

Spirytus

Nightfall

walek

Dziś obejrzałem nabijankę z horroru - wysyp żywych trupów i film tego samego reżysera - nabijanka z sensacyjnych filmów - Wściekłe Psy. Genialne filmy, sikałem ze śmiechu :P

Tom'Ash

A ja mam takie pytanko... Czy ktoś z drogich forumowiczów był/widział film Zodiak? Bo się zastanawiam czy warto na to iść :)

Norbi

Pick Of Destiny zajebisty film ;d

Zodiak? Evrath oglądał i mówił, że lipa. Mówił że to taki film, jak sie siada zmęczonym do tv i włącza jakiś kanał i ogląda film. Taki właśnie to film.
Ale może lepiej niech on powie bo ja nie widziałem ;d

Nightfall

Beerfest - krótko mówiąc komedia o piciu piwa. Jak dla mnie film bardzo fajny, chociaż często niedoceniany.

A Zodiak? Słyszałem tylko tyle, że oparty na faktach autentycznych.

Lutogniew

Nightfall