Forum Lucid Forum
Świadome Śnienie i OOBE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Narkotyki jako pomoc w LD?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lucid Forum Strona Główna -> pytania, niejasności, wątpliwości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 17:38, 07 Sty 2009    Temat postu: Narkotyki jako pomoc w LD?

mam taki problem(nie wiedzialem gdzie to zamiescic, wiec zamiescilem tutaj), o swiadomych snach wiem od jakis 2 lat, nie mam motywacji zeby cwiczyc i najdluzej udalo mi sie cwiczyc 2 tygodnie, mialem w zyciu jeden usatysfakcjonowujacy ldek trwajacy chyba z 10 minut. Mam wielkie pragnienie miec swiadome sny ale dowiedzialem sie ze sa narkotyki ktore powoduja swiadome snienie albo takie jazdy o ktorych sie ludziom nie snilo. Zaczelo mnie ciagnac do narkotykow i coraz czesciej wchodze na strone hyperreal zeby sobie poczytac o tych srodkach. co mam zrobic zeby nie wpasc w nalog? boje sie za wkoncu raz sproboje np. acodinu i ten raz mnie uzalezni psychicznie. mam nadzieje ze swiadome snienie droga naturalna mi wystarczy... powiedzcie przynajmniej czy usatysfakcjonowalo by was ld trajace 10 minut czy wolelibyscie skorzystac z dopalaczy, a jesli znacie jakis pomysl to powiedzcie jak nie zaczac brac tych narkotykow :sad: ...z gory dzieki

ps. najgorsze jest to ze dla mnie 10 minut to chyba zamalo, moze jak zobacze ze was usatysfakcjonowuje taki czas ldekow to sam zmienie swoje zdanie na ten temat, powiedzcie jakie sa zalety i czemu uwazacie (jesli uwazacie) ze 10 minut wystarcza w zupelnosci :)

Zmieniłem nazwę tematu. "pomozcie plis" - tak się nie robi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciek_ dnia Śro 17:42, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garet
mistrz snów


Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:09, 07 Sty 2009    Temat postu:

Ogarnij się Stary, może do LD potrzeba ci tylko intensywniejszego treningu albo więcej wiary w siebie, bo od myślenia, że się nie uda na bank nic dobrego nie przyjdzie.

Po pierwsze to nie tykaj się żadnego syfu, w moim społeczeństwie znam różne przypadki, mam kumpla co jak dziennie nie zapali trawy to nie przeżyje, drugiego po odwyku alkoholowym (w po 3 gimn trafił), znam też ,nie za dobrze ale znam osobę która właśnie była na odwyku po acodinie, raz podobno nawet zjadł 2 opakowania na raz, to kumple musieli lecieć do sklepu po wodę i sól, żeby wywołać wymioty a potem na pogotowie... A o palaczach fajek już nie wspomnę.
Zaczyna się od małych rzeczy a kończy się źle. Oczywiście nie mówię, że po jednym zapaleniu trawy, czy szałwii czy czego innego od razu się uzależnisz (w końcu w niektórych krajach trawa jest legalna), ale taki tekst co odpaliłeś to prawdziwy materiał na narkomana. Nie udaje Ci się LD, zaczniesz coś jarać/wciągać, potem Ci się spodoba, będziesz se mówił "jeszcze ten ostatni raz" i nałóg gotowy... Nie powiem, że sam niczego nigdy nie próbowałem, bo na imprezach czasami się zdarzało czy z kolegami w wakacje czy kiedy indziej, ale to pojedyncze przypadki (ale narkotyków twardych nigdy nie tknę, czy tabsów). LD to przecież nie stan upojenia/odurzenia, nie ma w nim nic szkodliwego, a używkami wyniszczysz sobie organizm i psychikę i portfel. Poza tym to co się dzieje w LD nie dzieje się na prawdę, zabijesz kogoś i nic, a tak to się naćpasz, pomyślisz niechcący, że to sen i nieszczęście gotowe!! :(

Wiem, że od słuchania co to fajnego się nie dzieje, po dopalaczach ma się chęć spróbować, sam, zanim było o tym głośno dowiedziałem się z neta o szałwii szamana i od razu pomyślałem, trza to kupić, skoro legalne. Potem się na szczęście opamiętałem. (inni kumple już nie)

Chcesz mieć fazę? Poproś mamę w dłuższy weekend niech cie popilnuje, najedz się gałki muszkatołowej i się pobaw :p (podobno trzyma ponad 24h, i to sam mam ochotę spróbować w wakacje np :p)

Jak nie wiesz jak silna jest twoja wola to niczego nie próbuj. Ja wiem, że moja jest nie zła ale do pewnych granic, dlatego nigdy nie dałem się namówić na fajkę w szkole. (i tak mam problem, bo chciał bym w ogóle nie palić, ale jak już jest impreza, albo np. napiję się piwka to aż samo ciągnie)

Ogólnie podobno są osoby co się uzależniają ( w co średnio wierzę) po 1 papierosie czy kieliszku, a co mówić o narkotykach, a inni mogą tydzień ćpać i ich to nie uzależni. Lepiej po prostu tego nie testować. A jak już testować, to być gotowym na wszelką odpowiedzialność.

A co do LD to miałeś jeden i to już jest coś, sam wspomniałeś, że brak ci motywacji, niech tą motywacją będą możliwości których możesz w nim dokonać. Ja jeszcze nie miałem prawdziwego LD (na trening średnio mam czas a zainteresowałem się tym całkiem nie dawno, niestety szkoła mi daje duże ograniczenia), tylko jakieś zaczątki, ale to dla mnie nie powód, żeby szukać 'fazy' gdzie indziej, w końcu się uda, może nie od razu ale kiedyś... Przecież ludzie żyją normalnie i bez LD ;)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fizyk
Administrator Snów


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ziemia, Układ Słoneczny, Droga Mleczna, Wszechświat
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:13, 07 Sty 2009    Temat postu:

Nie wiem jak inni, ja wolałbym jak najdłuższe LDki, 10 minut to trochę mało dla mnie, ale na bezrybiu i rak ryba. Mimo, że też chciałbym mieć LD, ani trochę nie ciągnie mnie do narkotyków, bo to gówno, jakich mało. Nie mam zamiaru tego tykać, moje zdrowie jest mi milsze.
A jak nie zacząć brać? No... jedynym sposobem jaki znam jest po prostu nie zaczynać brać. Naprawdę, wiele więcej o tym się chyba nie da napisać.

Edit: I podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisał Garet. Sam co prawda nic nie próbowałem ani nie znam przypadków ludzi, którzy się uzależniali, ale jedno wiem na pewno - nic dobrego z brania narkotyków nie przyjdzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fizyk dnia Śro 19:17, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 19:20, 07 Sty 2009    Temat postu:

a jak to jest z ta calea zacatechichi? podobno ma sie po nich swiadome sny,oraz są one bardziej realistyczne itd. Nigdzie nie znalazlem nic o tym zeby bylo szkodliwe,ale pewnosci nie mam. Traktowac to jak melise, czy jak narkotyk? wiecie cos o tym czy uzaleznia? i czy wiecie czy zeby miec po tym swiadome sny cz trzeba to przedawkowac czy wystarczy normalna dawka.
ps. dzieki za odpowiedzi, mam nadzieje ze nie skusze sie w koncu na zadne z tych gowien chyba ze na to calea z. lub na melise o ile jest bezpieczne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebe
lucid dreamer


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:36, 07 Sty 2009    Temat postu:

Drugs are bad m'kay. It's a bad thing to do drugs, so don't be bad by doin' drugs m'kay. *VERY SAD FACE* ;<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garet
mistrz snów


Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:41, 07 Sty 2009    Temat postu:

Szałwia szamana też podobno nie uzależnia i może mieć właściwości lecznicze (nie zbadano) a jej związki aktywne nie są jakoś specjalnie szkodliwe, oraz była stosowana przez różne grupy etniczne... Ja to se mowie tak, jak czegoś mi nie sprzedadzą w aptece albo spożywczaku, czy ew. nie jest coś uznane za bezpieczny środek to za to się nie wezmę (nie licząc tych kilku wybryków zainicjowanych alkoholem i wpływem zdegenerowanego społeczeństwa, na szczęście jestem na nich odporny). Nie wiem prawie nic o tej roślinie (chyba powertuję, z tego co wiem to jest ankieta na tym forum), ale warto się zapytać 'znajomej aptekartki/lekarki', pani od biologi czy kogo kolwiek kto może mieć o tym jakieś pojęcie. Być może jest to tak jak mówisz, ziółko jak melisa czy mięta, a może jakiś ivul nierozpowszechniony i sklasyfikowany narkotyk. (na wiki pisze, że legalna uprawa i posiadanie, ale rośliny bardzo trujące też można hodować w doniczce, a jeść czy nie daj Bóg, komuś podać to już inna sprawa; ropuszki szare też można hodować, bo kto zabroni, ale lizać już nie - jakieś tam toksyny odurzające)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Garet dnia Śro 19:43, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:05, 07 Sty 2009    Temat postu:

a ta szalwia szamana to co to ? (czy moze mowiac o szalwi szamana mowiles o cale z. tylko inaczej nazwanej :) ?)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garet
mistrz snów


Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:26, 07 Sty 2009    Temat postu:

Nie, to zupełnie inny krzun:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Przepraszam, to się zwie szałwia wieszcza. (ludzie różnie mówią...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alegria
Moderator Snów


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 2161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:41, 09 Sty 2009    Temat postu:

Przypominasz mi trochę mnie, bo ja też się często załamuję, gdy coś mi od razu nie wychodzi (negatywna, chorobliwa strona perfekcjonizmu). Ale żeby od razu iść w dragsy?

Powiem tak, wszystko jest dla ludzi, ale jeśli ktoś już chce się zabrać za eksperymentowanie, musi to robić z pełną świadomością konsekwencji. Ja osobiście polecam Ci najpierw poćwiczyć konwencjonalne metody wzmocnienia pamięci snów, a potem także techniki typu Reality Testy. Jeśli to nie wyjdzie, odczekaj i próbuj dalej.

Dragi nie mogą być środkiem do celu, jakim jest LD. Owszem, ciekawie jest poeksperymentować jak wpływają na jakość snu czy pojawienie się świadomości, ale tylko, jeżeli masz silną wolę. Po Twoich postach stwierdzam coś dokładnie odwrotnego, a zatem: z dala od dragów młody człowieku! ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lucid Forum Strona Główna -> pytania, niejasności, wątpliwości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin