Lucid Forum

Spirytus · Wysłany: Pon 17:56, 05 Mar 2007 Temat postu:

Swoją drogą to chyba nawet lepiej się operuje słowem " czajnik " niż innymi bardziej skomplikowanymi zwrotami ... ;)

Lilunia

Ja mialam ld wiele razy, ale uswiadomilam sobie ze to byly ld dopiero teraz, bo wczesniej nie wiedzialam, ze takie cos istnieje :D najczesciej byla to tak nierealna sytuacja, ze myslalam: "kurcze... to przeciez jest sen!!" no i nagle wzbijalam sie wysoko w powietrze i mialam takie okropne uczucie, ze spadam z zawrotna predkoscia... potem oczywiscie sie budzilam i przez kilka chwil nie moglam sie ruszac. teraz wiem, ze mnie wykopalo (:D) no i mozg nie zdazyl zdjac paralizu sennego przed odzyskaniem swiadomosci;)
Mialam tez kilka razy cos w tym stylu, ze zdalam sobie sprawe, ze to sen (kiedy snil mi sie koszmar) ale nie moglam go zmienic. tzn. chcialam, probowalam, ale wtedy pojawiala sie mysl "ale to juz nie jest ten sam sen, pozwol mu sie toczyc wlasnym torem" no i pozwalalam ;) A moglam wszystko pozmieniac... bardziej sie skupic. eh.

yeld

Fajnie, jak ktoś coś odkrywa... ;)

Alegria

walek

Ha, a ja lubię spadać w snach, fajne uczucie łaskotania gdzieś w okolicy serca :)

Lilunia

Alegria, dzięki, również pozdrawiam ;) Walek, ja nie znoszę:P

walek

Zależy - u mnie spadanie zawsze towarzyszy beztroskiej nieświadomości umysłu i miłemu łaskotaniu. Ewentualnie czasem, kiedy mam wysoką gorączkę, to odczuwam takie dziwne spadanie, wiem, że leżę, ale jednocześnie spadam. Nie wiem czy można to nazwać czymś powiązanym z OOBE, ale to takie "inne" spadanie.

Razi

Wszystkie MILDy można powiedzieć że są przypadkowe...