Lucid Forum

pawel_mily

Witam

Już kiedyś zamieściłem na forum podobny temat apropo tego iż często podczas zasypiania czuje paraliż, strachu, uczucie zapadania się głowy w poduszkę i i do tego wszystkiego dźwięki w głowie. Wspólnie doszliśmy do wniosku iż to paraliż przysenny i chyba tylko to pasuje. Zauważyłem iż paraliż ten dotyka mnie wtedy kiedy podczas dnia pozwolę sobie na krótką 1-2h drzemkę - tzn doświadczam go później gdy kładę się spać wieczorem. Wczoraj np zrobiłem sobie drzemkę od 17 do 19, a potem położyłem się spać o 1 i doświadczyłem po raz setny-enty czegoś okropnego co starałem się opanować a mianowicie MUZYKĘ W GŁOWIE. Albo jestem psychiczny albo cóż innego jest ze mną nie tak. Leże, jestem sparaliżowany nie śpię i słyszę muzykę w głowie. Miałem to kilka razy ale dopiero wczoraj pozwoliłem sobie na mały eksperyment a mianowicie mogę na zawołanie zmieniać typ tej muzyki a nawet przywoływać konkretne kawałki a do tego wszystkiego dowolny ton głosu który należy do jednego z moich znajomych lub znanych ludzi, których na co dzień słyszymy w TV. Co by jeszcze było mało mogę ściszasz i "podgłaszać" (o ile jest takie słowo). Wiem że jest to chore ale cóż, naprawdę uciążliwe. Pragnę jeszcze dodać iż mam strasznie rozregulowane godziny spania i wstawania. Wczoraj położyłem się o 1 a zasnąłem dopiero o 3 - wcześniej trudno jest mi zasnąć. 3 razy w tygodniu wstaje o 8 czyli śpię raptem 5h, w resztę dni śpie ponad 10h. Proszę o porady wskazówki, cokolwiek?

Dziubek

A hipnagogi masz?

pawel_mily

Hmm nie wiem naprawdę, nie występują podczas tego żadne marzenia senne, nie widzę nic tylko słyszę i to naprawdę uciążliwe jeśli występuje obok paraliżu i uczucia zapadania się głowy w poduszkę tak jakby się miażdżyła (trudno to określić słowami).

pawel_mily

Nikt?

Chmurka

kiedyś mi się zdarzyło, potem uznałam to za jeden z tych wrażeń związanych ze stanem "przed OOBE" (jak spadanie, obracanie się i inne), wywołane prawdopodobnie deprywacją sensoryczną (czyli zakłóceniami w poczuciu położenia ciała podczas zasypiania w wyniku długiego leżenia nieruchomo)
muzyka będzie znowu hipnagogią - ale jeżeli chcesz się jej pozbyć to nie mogę ci poradzić niczego innego jak próbę ignorowania jej

Sebe

Jasne - niektórzy podczas hipnagogii mają zalążki marzeń sennych (to właśnie sny poza fazą REM, te o słabszej jakości), czyli ruchome obrazy, inni wrażenia kinestetyczne, a Ty doznania dźwiękowe. Generalnie są to stymulacje zmysłowe - im mniej bodźców mózg otrzymuje, tym więcej zaczyna tworzyć sam. Świetny przykład - celowa deprywacja sensoryczna w zbiornikach izolacyjnych. Więc głosy przy zasypianiu są normalne, sam miewam.

pawel_mily

Ogólnie masakra. Zastanawia mnie jeszcze jedno. Teraz będąc w pełni trzeźwy umysłowo (przynajmniej tak zakładam - nie śpię) nie jestem w stanie zanucić w głowie całego utworu ani przypomnieć sobie linii melodycznej czy coś tego typu. Podczas tych doznań nastomiast mógłbym to dosłownie uznać jakby winamp obok grał bo kawałki były idealnie takie jakie są! Zastanawia mnie fakt czy rzeczywiście mózg ma je gdzieś ukryte głęboko w podświadomości i gdybym był w stanie nad tym panować to mógłbym w dowolnej chwili je sobie puszczać czy to była iluzja i tak naprawdę nic nie było tworzone a mózg odbierał to jako takie informacje. Trudno jest mi to opisać ale mam nadzieje że wiecie o co mi chodziło. Czy to była iluzja tych dźwięków czy naprawdę mózg jest na tyle niesamowity że to wszystko jest zapisane tylko człowiek na co dzień nie potrafi do tego dotrzeć? Bo jeśli tak to... dużo tracimy :)

Exilpl

Syczenie różnego rodzaju dźwięków lub muzyki to nic innego jak hipnagogi.
Osobiście spotkałem się już z tym zjawiskiem kilka razy.
Masz wtedy poczucie, że znasz każdą nutkę piosenki, pamiętasz każda słowo.
Czy jest to iluzja ciężko powiedzieć.
Po wypiciu większej ilości alkoholu często ma sie identyczne przeświadczenie
a wcale nie śpiewa się lepiej.
Z drugiej strony gdy zasypiasz wchodzisz w stan dużej relaksacji. W takim transie jesteś sobie przypomnieć dużo więcej szczegółów niż normalnie na jawie.

Garet

I tak masz dobrze, że twoje hipnagogie objawiają się w postaci muzyki a nie piszczenia/dzwonienia w uszach, czy dziwacznych szmerów (to ostatnie często mi się przytrafia). Poza tym, lepsza muzyka przed zaśnięciem, niż tuż po obudzeniu, która lata Ci po głowie przez cały dzień ;\

pawel_mily

Współczuje. Pytanie apropo iluzji dalej strasznie mnie intryguje :)

A tak w ogóle od tygodnia reguluje godziny snu i wstawania. Teraz bez problemu usypiam w granicach 1 - 1:30 co wcześniej było niemożliwe i wstaje po 8-9h godzinach snu jeśli mam coś w planach lub po 9-9,5h jak wiem że nie mam nic do roboty. Już nie śpię na siłę, jak się budzę i czuję się wypoczęty to od razu wstaje i czuje o wiele więcej energii niż przed długi; ostatni czas.

Apropo tego co mnie spotkało to czy to jest jakiś początek wejścia w LD? Z ciekawości bo ogólnie parę razy w życiu doświadczyłem tego uczucia (stosowałem paru metod) ale potem zacząłem mieć te paraliże i się wystraszyłem że coś "mi się w głowie popsuje". Ale ogólnie zjawisko niesamowite, nie miałem całkowitej kontroli ale ta świadomość i wolność nawet na te głupie 2 minuty NIEPOWTARZALNE !!! :)

Pozdrawiam i dziękuje.

Exilpl

Jeśli bardzo często uzyskujesz taki stan, że słyszysz muzykę i mocno Cię meczy pytanie czy to iluzja to zrób mały eksperyment. Postaraj sie przypomnieć sobie słowa piosenki, których normalnie na jawie nie pamiętasz. Gdy przywołasz już je w pamięci to szybko wstań i zapisz je sobie na jakiejś kartce abyś mógł sprawdzić czy zgadzają sie
z oryginałem.

Chmurka

czy to iluzja czy rzeczywista muzyka:
i jedno i drugie - tzn
1 na pewno możesz odczuwać "wrażenie", że muzyka się świetnie zgrywa (takie subiektywne uczucie jak wspomniał Exilpl, trudno oszacować czy po przebudzeniu szybkie zapominanie wpływa na jakość, czy rzeczywiście na trzeźwo okazuje się nie być zgrana)*
2 Mózg jest zdolny do komponowania w czasie snu i można to wykorzystać (nawet ja czasami w dzienniku notuje takie podkłady)
3 Zasłyszana muzyka może się okazać odtworzeniem wcześniej zasłyszanego fragmentu (po analizie możesz dojść do wniosku, że to remix jakiejś melodii, którą znasz, nawet jeżeli słyszałeś ją tylko raz)
4 W czasie przypominania możesz nieświadomie próbować uzupełniać na bieżąco brakujące fragmenty których rzeczywiście nie było (improwizując pod wpływem silnej presji/motywacji i tworząc fałszywe wspomnienie).

* spotkałam się ostatnio z ciekawa dyskusją o podobną kwestie: że w snach często sami się oszukujemy i zamiast realizować jakiś cel/potrzebę (znalezienie odpowiedzi), osiągamy poczucie spełnienia tej realizacji (wrażenie i ulgę, że znalazłeś odpowiedź). I jak w związku z tym można zaufać wizjom w odmiennym stanie świadomości (LD/OOBE). Na ile i jak krytycznie ustosunkować się do tego co odbieramy w tego typu wizjach.
Myślę że ciekawy temat, jakby ktoś był zainteresowany to mogę utworzyć osobną dyskusje.

P.s. za szybko odpowiadacie :P

Exilpl

Chmurka dobrze mówi. Mózg w stanie relaksu/snu wydaje się być bardziej twórczy. Nie raz zdarzyło mi sie, że próbowałem przez kilka godzin zrobić jakieś zadanie lub znaleźć odpowiedź na zagadkę i mi nie wychudziło.
Gdy myślałem o tym mimowolnie już prawie zasypiając dostrzegałem
jakiś szczegół przez, który mi nie wychodziło.

pawel_mily

Trochę się temat rozwinął. Gratuluje wiedzy. Postaram się przeprowadzić ten eksperyment chociaż nie wiem kiedy to się powtórzy bo tak jak wspomniałem wcześniej - znacznie uregulowałem sobie godziny snu. Dzisiaj np wstałem samowolnie o 7 kompletnie wypoczęty co u mnie jest ogromny sukcesem na tle ostatni KILKU LAT! Cóż. Odezwę się :)

Pozdrawiam

loong

To twoja podświadomosc moze byc winna,nawet znani kompozytorzy wykorzystywali Sny do komponowania.Moze jestes typem słuchowca,a na innych falach mozgowych Podswiadomosc sprawia ze slyszysz doskonale muzyke:Djak z radia(nie dawno tez tak miałem ,bardzo glosna muzyke słyszałem)A moze ostatnio słuchales duzo muzyki,skoro obrazy powstaja we snach ,to dzwieki takze.Podswiadomosc jest zbiorem wszystkiego czego doswiadczasz.