Lucid Forum

yeld

Tyskie dobre, Tyskie ;P

Michał

A ja własnie dorwałem czekoladę Lindt o smaku papryczki chily. Ha !

walek

O. Chilli jest znanym dodatkiem do czekolady, choc w Polsce mało popularnym. Z innej beczki - w ramach przygotowań do EURO 2012 swoje podwoje otwiera w Polsce Burger King, na pierwszy ogień idzie Warszawka i Wrocław, potem sieć planuje dalszą ekspansję. I dobrze, bo te maciupkie kanapyśki z MacDonalda mnie denerwowały :)

Ramiel

O nieeee... Burdel King też już wpija pazury w polskie bebechy?
Kolejny popkulturowy atak na ledwo trzymającą się mentalność Polaków, bosko (tak tak, właśnie na mentalność. Przez żołądek do serca).
Ja wyjeżdżam do Timbuktu.

BTW zielona herbatka. Mocna.

Krzys

Heh kiedyś przy moim miejscu zamieszkanie był Burger King, ale przerobili na KFC.
Nawet nie pamiętam, jak smakowały tam burgery, bo bym porównał z tymi z Mac'Donalda. Pamiętam za to, że zanim pierwszy raz poszedłem do Mac'Donaldu, byłem już dobrze rozsmakowany z Burgerkingowym żarciem (znaczy z cheesburgerami, bo tylko to jadałem 8) )

Alegria

Lutogniew

Będą ludzie coraz bardziej do Amerykańców podobni, coraz tłustsi, coraz głupsi...

walek

Tłustsi to tak, ale ogólne zgłupienie będziemy zawdzięczać nie węglowodanom zawartym w mega-hiper-wielkiej bułce, a panu, którego można by określić, nawiązując do naszego forum (no offence Koniar) Koniarem, gdyby nie to, że była by to obraza i dla pewnego użytkownika naszego forum, jak i pewnych mądrych zwierzątek. Nazwę go więc przychlastem.

Michał

Burger King ? Nie mialem nigdy okazji spróbowac czegoś od nich, co ma nadzieję, szybko się zmieni.

walek

Magnum. Migdałowy. Mój ulubiony. Mniam ;)

Michał

Krzys

Magnum? Też lubię, ale wolę Classic, albo Intenco (jak źle napisałem nazwę, poprawcie mnie :) ).

walek

Intenso. Od intesywnie :) W każdym razie szkoda, że u nas nie ma aż tylu magnumów, co np. na zachód od Odry :)

Krzys

Przed chwilą wcisnąłem w siebie dwa hot- dogi (swoją drogą nie wiem, czemu zawdzięcza taką nazwę. Hot dog- gorący pies :) ) popite rzecz jasna brzoskwiniową Nestea i posypane prażoną cebulką.

Ramiel

Ja pamiętam, że zawsze najbardziej lubiłem tego takiego lody śmietankowe - czekolada - toffi - czekolada. Chyba się double nazywał. Zarąbiście dobre, ale draństwo drogie.