Lucid Forum

Michał

A ja od niedawna znowu oglądam sobie Dragon Balla (minęło kilka dobrych lat, od ostatniego razu) i muszę powiedziec, że nadal uwielbiam te anime, a co ciekawsze, strasznie mi się podoba tamtejszy humor, nie raz wybucham śmiechem i nie moge się opanowac. Wielkim fanem anime nie jestem, ale Dragon Balla mogę oglądac cały dzień, z przerwami na zrobienie żarcia i herbatki.

Spirytus

Michał

walek

DB 1 bylo najlepsze, Z był w porządku, a GT to porażka IMHO. Mogę się mylić, bo minęły wieki, kiedy to ostatni raz oglądałem.

Alegria

Heh... jak byłem gówniarzem to się oglądało Sailorki (teraz to jest popelina, ale dawno temu faktycznie obejrzałem wszystko, co łaskawy Polsat był w stanie puścić z tejże anime). Potem w liceum poznałem Dragon Balla (oczywiście dawno odciąłem się od SM) i jeden z moich dobrych kumpli był maniakiem tegoż anime. To i ja obejrzałem całość od startu do końca GT. Wciągające jak dobra telenowela (no, poza fragmentami w "Zetce" gdzie walka z Freezerem trwała chyba z kilkadziesiąt odcinków! To paranoja gorsza niż Tsubasa robiący jedną akcję na boisku przez cały odcinek "Kapitana Hawka" [tytuł spolszczony, ha!]). Jest to, co chłopaki lubią, czyli lanie się po mordach. Ale...

Niedawno brat pokazał mi Fullmetal Alchemista. I zabiło mnie, bo mimo, że w swoim życiu widziałem niewiele anime, to jedno było w stanie wedrzeć się na sam szczyt mojej listy.

FMA ma niesamowicie poprowadzoną fabułę, czyli to, co tygrysy lubią najbardziej. Nie ma (przynajmniej w najczystszej formie) bzdetów typu ratowanie świata przed czarnym charakterem, jest za to mnóstwo znaków zapytania. Są też smaczki, które wyczaja się ponoć po obejrzeniu drugi, trzeci i kolejny raz (ja tam nie wiem, bo widziałem tylko raz, ale z pewnością kiedyś doń wrócę). Bohaterowie zbudowani charakterologicznie lepiej niż w rzeczonych Sailorkach czy Dragonach, no i czasem przechodzą ciekawe ewolucje na tym polu. Kto nie widział Fullmetala, ten nic nie widział!

Czyli polecam.

Ramiel

FMA na razie tylko czytałem (i to niecałe, bo w Polsce wyszło bodajże 6 tomów, jak na razie) i też muszę powiedzieć, że niegłupie. Co prawda jeszcze nie wszystkie czarne charaktery się pojawiły i w ogóle akcja dopiero zaczyna się rozwijać, ale już pojawiają się różne strony konfliktu (alleluja! Nie znoszę, kiedy jest ich tylko 2)... Dodatkowy plus tej serii należy się za świetne granie na uczuciach widza/czytelnika. Są momenty, kiedy dana sytuacja naprawdę rusza. Do tego humor utrzymany w - jak ja to określam - konwencji Sapkowskiego, czyli pojawia się (nawet nierzadko), ale nie wpływa na poważną wymowę całokształtu.
No i to, co się twórcom najbardziej udało - podejście do koszmarnie oklepanego pomysłu w interesujący sposób. Ale nie będę spoilerował.

(ale i tak ta seria chowa się przy Evangelionie i Haibane Renmei :P )

Alegria

Manga ponoć się różni od anime choćby niektórymi cechami charakteru Edwarda, ale koniecznie ściągnij sobie anime i obejrzyj, bo zanim dorwiesz całą mangę, to wiesz... No i manga na bank by Cię trochę kosztowała, a tak... masz internet! ;)

A poza tym, nie poznałeś historii do końca, to nie oceniaj :)

Ramiel

yeld

Ramiel

yeld

Tak jest! Ja mam podobny bilans, po angielsku, po japońsku z angielskim hardsubem, jak tylko sie da! XD Miażdży!

Alegria

Podzielę się z Wami tym, co najlepsze. TSUBASAAAAAA!

Tak właśnie. Za pośrednictwem [link widoczny dla zalogowanych] oglądam sobie od samiutkiego początku przygody Tsubasy. Łza się w oku kręci - bajka zdecydowanie dla dzieci, ale nie należy jej lekceważyć. Miała wpływ na co najmniej dwa pokolenia, którym zaszczepiała bakcyla kopania piłki, czyli dość powiedzieć: wpływ kozacki.

Kto z Was tego nie oglądał w dzieciństwie, wiele stracił. Ech, złote czasy Polonii 1. Następny na tapetę Yattaman!

walek

O tak, Yattamani rządzili - miałem może z 5 lat jak to oglądałem. Zawsze kibicowałem "Tym złym" bo mieli fajowe roboty, a Yattamani zawsze te same, ergo nudne. No i była tam ta fajna laska, w której się podówczas podkochiwałem :P

yeld

Ja mam to samo z Czarodziejkami. Sentymencik. ;)

Ramiel

A dlaczego nigdzie nie można obejrzeć Mikana? :(