Forum Lucid Forum
Świadome Śnienie i OOBE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

LD-realne zagrozenie dla zdrowia psychicznego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lucid Forum Strona Główna -> pytania, niejasności, wątpliwości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
VM
pan snów


Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opolskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:33, 10 Sty 2009    Temat postu:

Maciek_ napisał:
Garet, ten link który podałeś problem, który podchodzi już pod problem psychiczny, to ld zaczyna mnie przerażać...


Nie ma raczej powodów by myśleć, że to ma związek z oneironautyką.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez VM dnia Sob 17:34, 10 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 17:48, 10 Sty 2009    Temat postu:

Jeżeli stan ten zaczął się w momencie lub jakiś czas po zaczęciu świadomego śnienia to owszem jest prawdopodobieństwo, że jest to spowodowane przez ld

Zauważyłem że dzisiaj od jakiejś pół godziny, nie mogę sie skupić na czytaniu książki, ciągle przypominam sobie o tym czy przypadkiem nie śnię.
Jeżeli taki stan miałby trwać wiecznie to chyba nie jest fajnie, to by oznaczało że nie będę mógł się skupić np. na nauce, a co dopiero jak będę pisał maturę i nie bedę mógł się skupić. Czy przypadkiem taka metoda utrzymywania swiadomości nie jest zdrowa? Może niebezpieczna jest po prostu metoda lucid living? Osiągnięcie takiego stanu że przez większość dnia mamy świadomość czy to sen czy nie zmienia nasz sposób myślenia i być może zaczynamy postrzegać otaczający nas świat jak sen.

Dzisiaj kiedy znajdowałem się w pobliżu drzwi spojrzałem na nie i miałem przez chwile myslenie ze te drzwi podobnie wyglądały by we śnie. Zacząłem się przez chwile czuć jak we śnie. Oczywiście wiedzialem, że to nie sen jednak poczułem sie tak jakbym się w nim znajdował. Też tak czasami macie? Mam wrażenie,że stosuje metode LL i przypuszczam, że dlatego właśnie miałem takie myślenie.

Nie ma nic złego, że się ma taki stan przez chwilę, gorzej jeżeli stan taki będzie się wydłużał tak, że w końcu cały czas bedziemy sie czuć jak we śnie. To w końcu mogło by doprowadzić do tego, że zaczelibyśmy się zastanawiać czy świat faktycznie nie jest snem. Myślicie ze ten stan może się stopniowo wydłużać?


A co myślicie o takiej technice polegającej na tym samym chyba co Lucid Living ale w której nie pytamy się siebie " czy to jest sen?" co być może prowadzi do spostrzegania świata po dłuższym czasie jako snu, ale mówienie sobie co jakis czas "to jest real". Byłby to rodzaj afirmacji, która by nam uświadamiała że nie śnimy, czyli też, że świat nie jest sne. Chodziło by o to by utrzymać tą swiadomośc jak najdłużej. Jeżeli podczas snu powiemy do siebie "to jest real" to po chwili uswiadomimy sobie, że to jednak real nie jest bo w realu inaczej sie czujemy.

Technika ta była by o tyle dobra, że nie było by chyba prawdopodobieństwa, że zaczniemy odbierac rzeczywistość jako sen.

Co myślicie o takiej technice? Czy można by ją wtedy nazwać też lucid living? Czy dobrze rozumiem, że w lucid living chodzi o to, żeby utrzymać świadomość, że możemy w tej chwili śnić? Czy w lucid living chodzi też o to żeby wyobrażać sobie że śnimy? Sorry za takie być może śmieszne dla Was doświadczonych Oneironautów pytania, ale jeszcze jestem w tej dziedzinie raczej początkującym ;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciek_ dnia Pon 9:58, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 18:13, 11 Sty 2009    Temat postu:

to co o tyma myslicie ( pytam sie bo pewnie wszyscy pamietaja ze napisalem ostatni post i juz tu nie zaglądają, a ja swoj ostatni post edytowalem i teraz nikt nie odpisuje ;. )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garet
mistrz snów


Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:34, 11 Sty 2009    Temat postu:

Powiem tyle, że ja bym tak absorbujących technik ja LL nie stosował w okresie intensywnej nauki (semestr się zbliża, trza oceny poprawić i skupić się na nauce). Przysporzy Ci to tylko zbędnego stresu i lęku, że zawalisz klasówkę albo coś...
Na razie ograniczam się tylko do robienia RT co jakiś czas i zapisywania snów. Mam zamiar się pobawić innymi technikami, ale jak już będę miał spokój psychiczny ze szkołą.

Jeżeli twierdzisz, że masz masz właśnie jakieś problemy z postrzeganiem świata przez tą technikę, to zaprzestań jej na jakiś czas, i sprawdź czy Ci się poprawi, to uzyskasz odpowiedź czy możesz ją stosować, czy jest zbyt niebezpieczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chmurka
Moderator Snów


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć kasę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:03, 11 Sty 2009    Temat postu:

Wymienione problemy o ile zawierają ziarnko prawdy, są solidnie wyolbrzymione lub subiektywne (co dla ciebie wywołał trening u innych może się nie pojawić lub wynikać z czego innego). Ale trzeba przyznać wymieniłeś chyba wszystkie realne obawy (z swego rodzaju opętaniem włącznie) jakie czyhać mogły by na niewinną psychikę oneironauty.

Budzenie w środku nocy i wpływ samej aktywności mózgu w czasie LD- kwestią jest niezbadaną: oczywiście uwagi zdają się słuszne, ale nie oceniałabym tego tak jednoznacznie. Jak już było wspomniane trening robi też wiele dobrego i trzeba by przekalkulować bilans wpływu wszystkich efektów związanych z treningiem.

Tak jak już wspomniałam w innym temacie rzeczywiście osoby z zaburzeniami o charakterze psychoz nie powinny stosować tego treningu LD. Tak samo jak innych metod relaksacji opartych na wizualizacji (np trening autogenny Shultza lub medytacja z elementami autohipnozy...) które mogą nasilić objawy. LD jako katalizator dla istniejących zaburzeń - tak.

Ostrożniej używałabym sformowań sugerujących że świadome śnienie jest przyczyną pojawienia się zaburzeń. W przypadku samych ludzi interesujących się i podejmujących tematykę doskonalenia duchowego w różnych formach (np. LD) -nie ukrywajmy, mamy często do czynienia z osobami o tzw "otwartym umyśle" (entuzjastycznie i refleksyjnie nastawieni do doświadczeń, o bujnej wyobraźni, zdeterminowanej woli i inteligencji emocjonalnej). Często te cechy ułatwiają zdobywanie umiejętności w LD. Nie są niczym złym dopóki ktoś potrafi nad nimi panować i je wykorzystać, nie popadać w melancholie i robić z siebie ofiarę losu czy popadać w hipochondrie. Dopiero w pewnych indywidualnych przypadkach i warunkach mogą być czynnikami ryzyka dla zaburzeń osobowości. Więc większość objawów związanych z zachowaniem i odbieraniem rzeczywistości będzie pierwotna.

Uzależnienia od świadomego śnienia raczej bym się nie spodziewała (jeszcze)- prędzej od spania generalnie (spotykane jako sposób izolowania się od otoczenia i ucieczki od realnych problemów). Czyli nadużywanie snu jako zachowanie patologiczne tak, ale LD jako uzależnienie już raczej nie - no bo jak, dopóki nie potrafimy wywołać LD na zawołanie. Na razie nam to nie grozi, chociaż kto wie :)

Na szczęście LD jest na tyle trudną umiejętnością że potrzeba determinacji i pewności siebie by osiągać w niej przyzwoite efekty, które dopiero można poważnie traktować jako źródło wymienionych zagrożeń. A to oznacza że po drodze sam trening eliminuje osoby które nie są w stanie opanować konsekwencji (np osoby słabe psychicznie przestraszą się i nie będą umiały przełamać, nie nauczysz się rozpoznawać co jest realne a co nie to raczej będziesz miał świadomości swoich snów). Tak jak ze sportem- jak ktoś się nie nadaje wypada w kwalifikacjach. Racja że zawodowcom zdarzają się wypadki niszczące karierę, ale na tym etapie muszą być już przygotowani, świadomi i odpowiedzialni. LD z dnia na dzień to niezłe szczęście ale na krótką metę.

Tutaj właśnie rozstrzyga się kwestia z którą każdy musi sobie sam poradzić: czy warto się angażować i czy ma na tyle determinacji i odpowiedzialności. Jak dla mnie trening LD jest w głównej mierze treningiem swojej osobowości za pomocą snu - LD jest środkiem do osiągnięcia celu bardziej niż celem samym w sobie. W końcu nie chcemy samego LD ale coś co dzięki niemu możemy osiągnąć: np unikalne doświadczenia lub zdolność rozwiązywania problemów..., trzeba wiedzieć czego się chce bo pewnego razu jak osiągniesz LD nie wiesz co z nim zrobić :) Albo możesz zorientować się że przesypiasz życie i zamykasz się w swoim własnym wyimaginowanym świecie. Jak się wie czego się chce to trudniej się w tym wszystkim zgubić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 19:24, 11 Sty 2009    Temat postu:

Bardzo sensowna wypowiedż, ale wytłumaczcie mi czemu osoby chore np na psychozę nie powinny jej stosować (są rodzaje psychoz w których ma się np wrażenie że wszyscy są przeciwko tobie). czy dotyczy to również osób które miały psychoze lub sa w trakcie psychozy? W jaki sposób ld miało by byc katalizatorem istniejących zaburzeń? (rozumiem ze mowiąc katalizator mowisz o tym że może wywołać psychozę u osoby która już ją mniała lub jest potencjalnie chorą psychicznie osobą( taką w której istnieje duże prawdopodobieństwo zachorowania)
Z góry dzięki za odpowiedź :)

jedynym racjonalnym powodem dla którego swiadome snienie było by niebezpieczne, jest to , że jesli się stosuje technike lucid living lub testy rzeczywistosci to można po pewnym czasie przestać odróżniać jawe od snu. Co jednak jesli jedyną moja techniką jest dobre nastawienie + dzienik snów + afirmacja + mówienie sobie "nie to nie jest sen' lub "to jest real" + WilD. Czy sam swiadomy sen w sobie może być powodem przyszłej choroby?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciek_ dnia Nie 19:34, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alegria
Moderator Snów


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 2161
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:03, 11 Sty 2009    Temat postu:

Maciek_ napisał:
to co o tyma myslicie ( pytam sie bo pewnie wszyscy pamietaja ze napisalem ostatni post i juz tu nie zaglądają, a ja swoj ostatni post edytowalem i teraz nikt nie odpisuje ;. )


Całkowicie niezwiązanie z tematem, ale może z tego posta skorzysta wielu innych nowicjuszy na forach naszym i innych. Wystarczy wejść w edycję swojego posta. Napisać go w takiej formie, jakiej ostatecznie chcemy. Wtedy kopiujemy (albo jeszcze lepiej - wycinamy, bo wtedy widać, że trafiliśmy w klawisze), kasujemy starego posta i piszemy nowego, w który wklejamy treść "starego-nowego" posta. Voila, edycja z jednoczesnym zaznaczeniem naszego wątku jako nowy.

Tyle ode mnie, wracamy do tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chmurka
Moderator Snów


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć kasę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:52, 12 Sty 2009    Temat postu:

Pewnie można (tzn stosować się do treningu przy niektórych zaburzeniach) ale nie każdy i nie zawsze. Jeżeli ktoś już na tyle miał trudną sytuacje, że musiał odwołać się po pomoc psychologa to skonsultowałabym się z nim dla pewności (zawsze lekarz zna lepiej konkretny przypadek).

Na pewno nie jest to wskazane dla osób z urojeniami - to pobudza ich wyobraźnie i nie ma pewności i kontroli nad przebiegiem wizualizacji:
przy np relaksacji kiedy pojawiają się polecenia mające wywołać obrazowo reakcje Np: "twoje ręce są przyjemnie rozluźnione i ciężkie, czujesz jak ciepło płynie od twoich barków, wzdłuż ramion do palców..." i przy takim czymś np schizofrenik może zacząć skarżyć się że nie czuje rąk albo coś chodzi mu pod skórą. Dodatkowo jeżeli ktoś wszędzie doszukuje się śledzenia i szpiegowania, to kiedy dostanie paraliżu albo zaczną mu się śnić obserwatorzy i ciemne postacie, które chcą zapanować nad nim przez sen (to b.częsty motyw i potrafi być przekonująco-przerażający co wiem z autopsji) to może być ciężko mu to wyperswadować. Jeżeli ktoś zacznie a potem sobie nie poradzi, załatwi sobie koszmary i pogorszy już nieciekawą sytuacje, a spać trzeba. No i mogą stać się potencjalnie niebezpieczni jeżeli rzeczywiście uznają że świat to matrix.

Jeżeli chodzi ci o zaburzenia afektywne (np. labilność emocjonalna, depresja) myślę że ryzyko jest znikome lub żadne, a nawet mogło by pomóc (np w panowaniu nad reakcjami, kontrolowaniem emocji). Ale jak wspomniałam pewnie nie u każdego będzie to zalecane. Ze względu na charakter treningu, może pogłębić dystansowanie się albo stany lękowe (nie jest to aktywne zajęcie, ćwiczy się indywidualnie).

LL i RT moim zdaniem bardziej poprawiają świadomość w ciągu dnia, niż mogą wywołać ryzyko pomieszania- ale może mi się tylko wydaje. U osób które już miały z tym problem na pewno jest inaczej, ale jeżeli mówimy o ludziach którzy mieszczą się w granicach średniej-zdrowej, to raczej na zasadzie: jeżeli ktoś się bardzo czegoś boi, to sam się prosi i sprowadza.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Chmurka dnia Pon 10:01, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fizyk
Administrator Snów


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ziemia, Układ Słoneczny, Droga Mleczna, Wszechświat
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:35, 12 Sty 2009    Temat postu:

Maciek_ napisał:
Czy przypadkiem taka metoda utrzymywania swiadomości nie jest zdrowa? Może niebezpieczna jest po prostu metoda lucid living?

Człowieku, rozważasz wszystkie za i przeciw LD, cały czas zastanawiasz się, czy to zdrowe, czy nie zdrowe, a w innym temacie piszesz, że masz ochotę brać narkotyki. Coś tu jest mocno nie w porządku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fizyk dnia Pon 15:36, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 16:31, 12 Sty 2009    Temat postu:

Pisze na temat tego jakie są zagrożenia dla psychiki człowieka z powodu praktykowania świadomego snienia bo mam obawy o swoje przyszłe zdrowie psychiczne i bardzo się boje psychoz schizofreni uzależnień itd. Czemu? Nie będę się na ten temat wypowiadał bo mam własne osobiste powody z powodu których się boje tych rzeczy i niemam zamiaru mówić publicznie na temat swoich problemów. A że boję się uzależnień a narkotyków szczególnie, przy czym jednocześnie ciągnie mnie do stanów innej świadomości radzę sie Was bo mam nadzieję, że ktoś mi odpowie na moje pytania aby rozwiać wątpliwości. Pewnie gdyby nie strach przed narkotykami i swiadomosć, że można te stany otrzymać drogą naturalną to bym po nie sięgnął.

Wielu z Was pewnie nie rozumie tego, że człowiek się czegoś panicznie boi iże może go ciągnąć do narkotyków. Ale jak wiadomo nie byłbym pierwszą osobą która by wzięła takie środki. Są miliony osób które sięgneły po narkotyki a każda z tych osób miała ku temu jakieś powody. To, że mnie ciągneło do narkotyków (już mnie tak nie ciągnie) to nie oznacza, że jestem narkomanem i nie moge się wypowiadać na temat tego czym może groźić praktykowanie swiadomego snienia, przy czym chciałbym zaznaczyc, że wcale z góry nie zakładam że LD jest złe a jedynie chce rozwiać swoje wątpliwosci. Czy to że mnie ciągnęło do narkotyków oznacza że już nie wolno mi się swobodnie wypowiadac na tym forum?...

Mam wrażenie, że wielu z was mógł nawet przestraszyć ten temat który założyłem a, że nie chcecie do siebie dopuścic myśli, ze takie zagrożenie być może istnieje, to wolicie nawet nie mysleć o tym i wkurza was to, że ten temat w ogóle założyłem bo być może przestraszyłem Was i teraz przeze mnie w musicie o tym myśleć i zastanawiać się nad swoją pasją, podczas gdy ja wcale nie chciałem nikogo do tego zniechecać...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciek_ dnia Pon 16:40, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insert
przebudzony


Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:04, 12 Sty 2009    Temat postu:

Mnie nie zniechęciłeś. Dla mnie praktykowanie świadomego śnienia nie niesie ze sobą żadnych zagrożeń. Chociaż jest to sprawa indywidualna każdego człowieka, więc można by było wałkować ten temat bez końca. Jeżeli ktoś ma zdrowy rozsądek to w czym problem? Stosowanie przyziemnych technik w niczym nie zaszkodzi. A jeżeli ktoś ma jakieś problemy ze sobą, a świadome śnienie staje się ważniejsze niż normalne życie, albo jeżeli ktoś ma trudności w rozróżnianiu jawy od snu, to wiadomo... Tak więc - wszystko dla ludzi, ale z głową.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fizyk
Administrator Snów


Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ziemia, Układ Słoneczny, Droga Mleczna, Wszechświat
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:14, 12 Sty 2009    Temat postu:

Nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o to, żebyś przestał pisać, czy coś, tylko po prostu chciałem zwrócić Twoją uwagę na pewną sprzeczność w Twoim zachowaniu. Z jednej strony sprawiasz wrażenie przerażonego LD o bardzo wątpliwej szkodliwości, z drugiej strony wydaje się, że dużo bardziej szkodliwe narkotyki już Cię tak nie ruszają.

Co do zagrożeń związanych z LD, wszystko co wiem i jeszcze trochę napisała Chmurka, więc nie mam tu już nic do dodania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek_
świadomy


Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 18:50, 12 Sty 2009    Temat postu:

To nie jest tak, narkotyki mnie strasznie przerażają, wręcz potwornie po obejrzeniu filmu "requiem dla snu" (warto obejrzeć), przy czym jednak bardzo mnie ssało na srodek który by mnie wprawił w stan innej swiadomosci. Nie mniej już mnie nie ciągnie do narkotyków, to była tylko taka tygodniowa obsesja ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
predatorszarak
senny podróżnik


Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 21:25, 12 Sty 2009    Temat postu:

Co do niewysypiania się przez LD, to na pewno wysypiasz się tak samo (chyba, że praktykujesz WBTB), bo czy trenujesz LD, czy nie i tak śnisz, po prostu czasami zyskujesz świadomość, a to nic nie zmienia :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chmurka
Moderator Snów


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć kasę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:24, 12 Sty 2009    Temat postu:

Maciek - Rozumie twoje obawy. Masz trochę racji- to nie jest tak że nic się nie dzieje. Nie chodzi o to żeby udawać przed sobą że jest ok, ale tu bardzo łatwo wpaść w przesadyzm- może to trochę kwestia ostrożności i wrażliwości, ale to też osłabia i gubi- trzeba być elastycznym a nie miętkim. Chyba jak każdy, zastanawiałam się czy przypadkiem nieświadomie sobie jakiejś krzywdy tym nie robię (kiedy pojawia się jakiś problem to tez od razu myślę czy to nie wina treningu). I rzeczywiście nawet wiedza ingeruje, a niektóre ingerencje w świadomość i myślenie, nieodwracalnie rozregulowują pewne schematy zachowań (zaburzasz rutynę i wzorce, jakie zbudowały się w naturalnym procesie dojrzewania, które mają za zadanie, ułatwiać bezpiecznie życie w społeczeństwie). Ale sztuką jest umiejętność radzenia sobie i samokontrola jakiej nabywasz, która w praktyce może okazać się lepsza i bezpieczniejsza, niż ignorancja i unikanie sytuacji problematycznych. Zawsze robi się to na własną odpowiedzialność i warto to robić z głową. Po własnych doświadczeniach, myślę że w ogóle warto. Ignorancja jest wygodna i może być błogosławieństwem, ale dzisiaj raczej jest nadużywana do wszystkiego. (Że na jej widok, jak mnie przytłacza z każdej strony to rzygać mi się chce i tylko wmawiam sobie że ją toleruje i wcale mnie nie brzydzi, żeby ją jakoś znosić)
Jeżeli więc pytasz o celowość: czy warto ryzykować i zacząć trenować- to moim zdaniem trzeba sobie powiedzieć że: warto to/coś robić, jeżeli w ogóle warto robić cokolwiek. Choćby tylko dla własnej satysfakcji.
A jeżeli chodzi o sposób: to polecam naturalne i przyzwoite metody -na pewno satysfakcja większa i efekt będzie bardziej trwały. Szybko, łatwo, na wspomaganiu to rzeczywiście pociągająca perspektywa ale nie znaczy ze lepsza. Wtedy osiągasz tylko doraźne wrażenia (o kontrowersyjnej jakości) pomijając całą gamę innych korzyści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Lucid Forum Strona Główna -> pytania, niejasności, wątpliwości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin